Obserwatorzy

czwartek, 30 maja 2013

♚le cinéma: movies for rainy days

Pora deszczowa. Jestem uzależniona od oglądania filmów w nocy i właśnie podczas niej. Dziś pada już od rana, co mnie niezmiernie cieszy i sprawia, że czuję się naprawdę komfortowo. Z kolei wiem też, że nie każdego da się zadowolić i prawdę mówiąc chyba mało kto za tym przepada, co? Z tego powodu postanowiłam spróbować poprawić Wasz humor i przygotowałam część listy filmów, które oglądałam niedawno, które wywarły na mnie jakieś wrażenie i które po prostu lubię.
Jeśli lubicie spędzać czas podobnie jak ja lub po prostu się nudzicie- zerknijcie, być może coś Was zaciekawi i przypadnie do gustu. ʕ´•ᴥ•`ʔ

Nie miałabym też nic przeciwko, jeśli sami napisalibyście mi swoje ulubione filmy, bo nie za bardzo mam co oglądać dzisiejszego wieczora... (˘ε˘)

✿▒Po kliknięciu na obrazek zostaniecie przekierowani do strony z opisem filmu.▒✿



środa, 29 maja 2013

♚la musique: rykarda parasol


Perełka muzyczna poznana dzięki K MAG. 
Rykarda Parasol- Wychowana w San Francisco, córka szwedzkiej emigrantki i polskiego Żyda. Jej imię pochodzi od imienia jej ojca, Ryszarda- ocalałego z Holocaustu. Obecnie pomieszkuje w Paryżu i występuje już od 10 lat.

Studiowała śpiew operowy, ale mimo swojego wykształcenia w 2003 roku założyła zespół grający muzykę alternatywną. Debiutowała z "Here She Comes", natomiast sławę i uznanie przyniósł jej wydany w 2006 roku album "Our Hearts First Meet". Od tej pory jest wysoko cenioną artystką.

Rykarda jest wokalistką niezwykle emocjonalną, obdarzoną dosyć unikalnym głosem. Jej teksty są głównie utrzymane w koncepcji opowieści lub poezji. Taki damski Johnny Cash.

Osobiście tą swoją nietypowością i kompozycjami przypomina mi w pewnym stopniu Melę Koteluk, Lanę Del Rey czy Fever Ray. Jeśli więc lubicie takie klimaty to sprawdźcie koniecznie- myślę, że warto, bo brzmi całkiem jak niebo.
Czary. I tak bardzo miłość.

wtorek, 28 maja 2013

♚la musique: CL - 나쁜 기집애 (THE BADDEST FEMALE)


Odtwarzam ten teledysk w kółko tylko po to żeby się do niego przekonać. No ale nie mogę, spodziewałam się czegoś lepszego i całość niezbyt mi się podoba.
CL wygląda pięknie, choć nie mogę pozbyć się wrażenia, że YG chce z niej zrobić damską wersję GD... A jeden Ji Yong chyba wystarczy...
Co myślicie?

niedziela, 19 maja 2013

♚mœurs: teru teru bōzu

source: tumblr
Piszę sobie tego posta o tak niecodziennej porze (3 rano), bo muszę dziś wstać skoro świt i w sumie łatwiej mi nie przespać całej nocy, niż zerwać się z łóżka bo tak każe mi budzik... Dlategooo, witam!
Anyway, chcę Wam pokazać ciekawą rzecz, na którą trafiłam podczas czytania mangi "Soukai no Eve". Bum bum bum, przedstawiam Wam teru teru bōzu. Cóż to właściwie jest?
Teru teru bōzu to tradycyjna, ręcznie robiona z białego papieru lub ubrań lalka w kształcie duszka. W dawnych czasach te, podobne do dekoracji na halloween ozdóbki służyły jako amulet, który "odstraszał" złą pogodę. Japońscy rolnicy wywieszali ja na łańcuchu od zewnętrznej strony okna.

(no i nie zdążyłam dodać notki :c)

Nie wiem jednak, dlaczego lalki przyjęły taką nazwę. Teru po Japońsku można zrozumieć jako 'słońce', a bōzu to buddyjski mnich lub "łysy" w nowoczesnym slangu... Więc podsumowując, kompletnie nie rozumiem uwu, może logika ukryta jest gdzieś głęboko, albo wcale jej nie ma.

Wracając, teru teru bōzu stało się popularnym zwyczajem w epoce Edo (1603-1868) pośród mieszkańców miast. Ich dzieci zwykły śpiewać piosenkę "Dobry kapłanie, spraw, aby jutro była piękna pogoda", kiedy wszystkim zależało by pogoda nie płatała figli.

Tu w wykonaniu Miku Hatsune:

 

Zaśpiewajmy razem. ᕙ(`▽´)ᕗ

W dzisiejszych czasach ten zwyczaj jest równie popularny jak wcześniej, ale obecnie teru-teru-bōzu wykonywane są z chusteczek lub bawełny i zawieszane za oknami, często przed piknikiem.

Osobiście uważam, że to całkiem ciekawe i urocze! A że teraz w maju bardzo lubimy wychodzić na zewnątrz, ale niestety często plany psują nam burze, to może to jest jakiś pomysł... Choć nie wydaje mi się, żeby duszki mogły zatrzymać deszcz, to zawsze jest to jakieś zajęcie. Szczególnie, kiedy nuda doskwiera.
Sama chyba spróbuję sobie takie zrobić, słodkie są! Poniżej zamieszczam tutoriale, więc jeśli macie ochotę:  image

czwartek, 16 maja 2013

♚soins de la peau: diy pore strips


Co prawda wciąż nie wiem czy jesteście zainteresowane tym tematem czy nie, bo ostatecznie nikt nie odpowiedział mi na pytanie zadane dwie notki temu huhu ╯.╰ Ale zawzięłam się i postanawiam Was pokusić.

Znacie plasterki oczyszczające nos? Ich przeznaczenie to usuwanie kłopotliwych czarnych kropek, zaskórników i wszelakich zanieczyszczeń. Więc, krótko na temat: Zaoszczędźmy trochę, darujmy sobie cudowne zapachy (bo szczerze powiedziawszy, to co ma nam wyjść pachnie jak mokry pies), piękne opakowania gotowych produktów (poniżej) i wyczarujmy ten specyfik same! '◡' 


Co będzie nam potrzebne? 
Zaledwie dwa składniki, które z pewnością znajdziecie w kuchni:
●1 łyżka niearomatyzowanej żelatyny
●1 i 1/2 łyżka mleka
+ew. drewniany patyczek


Sposób użycia:
●Dokładnie oczyść skórę nosa. Kremy, makijaż = go away!
 ●Zwilż skórę ciepłą wodą
●Żelatynę wsyp do pustego pojemnika, najlepiej jednorazowego (nie trzeba myć hehe)
●Dodaj mleko i mieszaj dopóki całość nie będzie ładną papką
 ●Jeśli konsystencja jest dla Ciebie zbyt gęsta, wlej odrobinę więcej mleka
●Otrzymaną papkę włóż na 10-15 sekund do mikrofalówki- dzięki temu będzie bardziej kremowa i nakładanie jej na twarz będzie łatwiejsze
●Po wyjęciu, delikatnie zamieszaj i za pomocą drewnianego patyczka (od lodów, przykładowo) od razu nałóż na skórę bo szybko zastyga (uważaj jednak by się nie oparzyć!)
●Pozostaw na twarzy na 15-20 minut, aż do wyschnięcia
●Po upływie czasu powoli zedrzyj 'pasek' zaczynając od brzegów nosa
 ●Przetrzyj twarz tonikiem
  ●Done!

Prócz tego, jest też inne zastosowanie tego połączenia, choć troszkę bardziej bolesne. Jednak, jeśli jesteś odważna, spróbuj! 
Nasza masa może też praktycznie służyć do depilacji twarzy: Omijając okolice oczu nałóż ją na całą buzię, odczekaj 15 minut i usuń, tak jak w poprzednim przypadku.


Mam nadzieję, że post przypadł Wam do gustu!
Do następnego razu!


sobota, 11 maja 2013

♚séances de photos et enquête: hirari ikeda by kate bellm and felicity kinsella

Modelka: Hirari Ikeda
Fotograf: Kate Bellm
Wywiad: Felicity Kinsella
+moje koślawe tłumaczenie, ale mimo wszystko:
©
Hirari Ikeda, Tokijska ikona Harajuku. Ubrana jak punk, pracuje w sklepie o nazwie Dog. Wygląda jak gdyby wpadła do dziury królika, następnie wylądowała w pudełku z kostiumami Nicoli Formichettiego i wyszła z niego z wielokolorowymi oczami, kolcami wyrastającymi z jej ciała (piercing gardła i policzków) i w sięgających do kolan różowych platformach PVC.
Gdyby przechadzała się po ulicach Londynu, wolałbyś jej nie zauważyć. Ale w Japonii, Hirari jest gwiazdą stylu ulicznego; dziewczyny chcą być takie jak ona, a chłopcy... Posiadać ją na własność.
Ma 20 lat, jest członkiem załogi sklepu który jest Tokijską odpowiedzią na znany Cyberdog w Camden (Wielka Brytania). Prócz tego, brała również udział w pobocznym projekcie Nicopanda dla Dyrektora Artystycznego Diesela.
Gdy pytam, skąd czerpie swoje inspiracje, odpowiada: "tumblr i instagram". Jest prawdziwym dzieckiem internetu i żyje, to dobry dowód na to, że internet jest przyszłością.
Jej własny instagram jest dzikim zderzeniem kolorów, kreskówek i jej uroczych zdjęć, które zrobiła ze swoimi pięknymi przyjaciółmi, Jurią Nakagawą i Si Oux, wyglądających jak gang cygańskich księżniczek z podziemnej Japońskiej metropolii. 
Fotograf Kate Bellm dała nam dwa dni na zdjęcia z Hirari (jej włosy są zawsze inne niż te, które miała poprzedniego dnia) podczas kiedy my wykorzystaliśmy 5 na zadanie szybkich pytań (mam pewne obawy, czy przetłumaczyłam to zdanie dobrze, oryginał: photographer Kate Bellm gives us two days with Hirari in pictures (her hair is always different to yesterday) while we take 5 for a quick fire Q+A).

Felicity Kinsella: Co masz na sobie?
Hirari Ikeda: Szaloną parkę Pikachu (długa i zwiewna kurtka, wypełniana od środka puchem)
F.K: Jaki masz teraz kolor włosów?
H.I: Purpurowy i biały
F.K: Jakiego koloru są obecnie Twoje oczy?
H.I: Czarnego
F.K: Jakie są Twoje filozofie życiowe?
H.I: Chcę wykraczać poza to, gdzie byłam/co zrobiłam wczoraj
F.K: Kim chcesz zostać gdy dorośniesz?
H.I: Artystką
F.K: Ostatnia piosenka, której słuchałaś na swoim iPodzie?
H.I: Salyu, Liberty
F.K: Twoja ulubiona piosenka, przy której lubisz tańczyć?
H.I: Crystal Castles, Crimewave
F.K: Nazwałabyś siebie punkiem?
H.I: Nie, avant-garde
F.K: Czy spotkałaś kogoś sławnego, podczas swojej pracy w Dog?
H.I: Ritę Orę!
F.K: Jeśli nie pracowałabyś w Dog i nie byłabyś ikoną Harajuku, to jak myślisz- co robiłabyś w życiu?
H.I: Byłabym charakteryzatorką/makijażystką (make-up artist)
F.K: Jak oceniasz pracę z Nicolą Formichettim?
H.I: Jest bardzo miły i kreatywny. Jestem bardzo podekscytowana za każdym razem, kiedy z nim pracuję
F.K: Jakie są Twoje plany na lato?
H.I: Jechać nad morze! I tworzyć z moim zespołem

Aż nie wiem czy się śmiać czy płakać kiedy czytam to, jak Felicity opisała Hirari. image

 

piątek, 10 maja 2013

♚peinture: painted roses by sergio lopez

Hello baby dolls, jak się macie? Ja osobiście nie jestem ostatnio w najlepszej formie. Złożyła się na to śmierć w rodzinie, jak i również egzaminy pisemne. Ale obecnie czuję się już lepiej niż wcześniej, dlatego notka pojawia się w takim, a nie innym momencie.
Właśnie, czy są tutaj jacyś tegoroczni maturzyści? Dobrze Wam poszło?
***
Dzisiejszy post poświęcam obrazom, które totalnie mnie oczarowały. Są to prace Sergio Lopeza, malarza z Kalifornii. Mam nadzieję, że Wam też przypadną do gustu.

PS. Mam parę przetestowanych przepisów na produkty skincare, które możecie wykonać same w domu. Łatwe, skutecznie i w pełni naturalne. Jesteście chętne?


środa, 1 maja 2013

♚séances de photos: liya kebede for vogue japan april 2013

The Vanishing Underground
Fotograf: Mikael Jansson
Modelka: Liya Kebede 
Stylizacja: George Cortina
Włosy: Anthony Turner
Make-Up: Hannah Murray

Najpiękniejsza Etiopka świata Ƹ̵̡Ӝ̵̨̄Ʒ